A ja tak jeszcze apropo tego zadania. Mam ca?? przesy?k?, id? do obozu, gadam z Kos?, wszystko cacy. Do tego momentu. W solucji czyta?em, ?e mo?na spokojnie przej?? do Quentina, on pogada i wtedy nas zaatakuje. Ale po rozmowie z Kos?, kiedy zrobi? cho? krok do przodu, ten mnie atakuje i nie mog? zako?czy? zadania w wy?ej wymieniony sposób bo ca?y obóz si? na mnie rzuca od razu. Co robi? ?le lub co mo?na zrobi? w takiej sytuacji?
|