Witam, ostatnio graj?c w MT przytrafilo mi si? co? niecodziennego. Nie jest to raczej problem, bo nie przeszkadza w grze, ale jest to na tyle dziwne zjawisko, ?e postanowi?em je opisa?. Otó? b?d?c w Obozie Przed Kopalni? zauwa?y?em martwego stra?nika, przy bramie wychodz?cej w kierunku kryjówki Melkora. Jaki? czas wcze?niej biega?em pod murami i t?uk?em si? ze ?cierwojadami i ten go?ciu par? razy strzela? do nich z kuszy. Pomy?la?em wi?c, ?e mo?e po prostu ch?opak si? za bardzo rozp?dzi? i sppad? z wie?y. Id? do Nowego Obozu. Przy bramie (nie tej g?ównej, tylko tej za polami ry?u) le?a? martwy najemnik. Gdy poszed?em do Starego Oozu, to tam równie? natrafi?em na martwego stra?nika (przy pó?nocnej bramie). W Obozie Bractwa nikt martwy nie le?a?, przynajmniej nie przy bramie. O co chodzi? W Kolonii grasuje jaki? morderca stra?ników?